10 listopada 2016
Jeden, a nawet dwa dni szaleńczego pochłaniania słodyczy nie spowoduje, że odłożą się one w postaci tkanki tłuszczowej. Tak samo jak nieprawdą jest, że zjedzenie na noc słodkiego lub dużej porcji węglowodanów musi się skończyć odkładaniem kcal jako tkanki tłuszczowej.
Czyli nie ma konsekwencji obżarstwa?
… a wierzysz nadal w św.Mikołaja :P?
Oczywiście będą skutki takiego pofolgowania sobie – nie bądźmy naiwni.
Jeśli jesteś osobą choć trochę aktywną fizycznie, która na co dzień nie przesadza z ilością spożywanych kcal to możesz się spodziewać:
Zastanów się, które z powyższych miałeś, gdy ostatnio „poświętowałeś” za bardzo? Jeśli jesteś świadomy konsekwencji, to masz szansę podjąć świadomie decyzję czy faktycznie warto „pójść w tango”?
Czy te konsekwencje zbliżą cię do twoich długofalowych celów i planów, a może idą zupełnie w poprzek? A może właśnie te konsekwencje są dla ciebie małą ceną, bo w tym momencie masz inny priorytet np.odpuścić lub wyluzować? Każdy z tych wyborów jest OK, ponieważ jest TWÓJ i świadomy!
W moim przypadku warto w przypadku lodów lub czekolady. Dla innych przyjemności jedzeniowych te konsekwencje ciążą dużo bardziej niż chwila przyjemności 😛