10 listopada 2016

Poszalałeś jeden dzień z liczbą rogali świętomarcińskich? Utyjesz? NIE!

Rogal świtęgo Marcina

Jeden, a nawet dwa dni szaleńczego pochłaniania słodyczy nie spowoduje, że odłożą się one w postaci tkanki tłuszczowej. Tak samo jak nieprawdą jest, że zjedzenie na noc słodkiego lub dużej porcji węglowodanów musi się skończyć odkładaniem kcal jako tkanki tłuszczowej.

Czyli nie ma konsekwencji obżarstwa?

… a wierzysz nadal w św.Mikołaja :P?

Oczywiście będą skutki takiego pofolgowania sobie – nie bądźmy naiwni.

Jeśli jesteś osobą choć trochę aktywną fizycznie, która na co dzień nie przesadza z ilością spożywanych kcal to możesz się spodziewać:

  1. Dodatkowa energia z nadmiaru słodkiego i dodatkowych węglowodanów zostanie najpierw skierowana do mięśni i wątroby – tam zmagazynowana w postaci glikogenu (paliwo wykorzystywane podczas wysiłku).
  2. Aby zmagazynować glikogen mięśniowy potrzeba sporo wody, dlatego z pewnością popijesz słodkie, a te płyny zostaną także zatrzymane w organizmie.
  3. Mięśnie mogą się wydawać większe lub pełniejsze (zostały wypełnione glikogenem oraz wodą!) Fajnie prawda?
  4. No niekoniecznie…bo wskazówka wagi z pewnością pójdzie w górę L Jeśli w ciągu zwykłego dnia szacuje się, że zjadamy do 2 kg treści pokarmowej, to dodaj do tego ze dwa rogale po 200g+ekstra wodę (około 1L) – trudno żeby waga w takich okolicznościach nie drgnęła 🙂
  5. Jeśli na co dzień nie jesz fast foodów, słodkiego, a teraz właśnie pochłonąłeś całkiem sporo, to twój system trawienny jest w szoku. Może sobie trudniej radzić z taką „niespodzianką”, czyli możesz spodziewać się uczucia pełnych jelit, bólu brzucha, wzdęcia, i innych niekomfortowych odczuć…
  6. Słodkie lub mączne i przetworzone = wysoki indeks glikemiczny… Czyli co? Ospałość i znużenie.
    • Po pierwsze węglowodany proste podniosą poziom cukru we krwi błyskawicznie. Dla naszego ciała wysoki poziom cukru w krwioobiegu, to poważne ryzyko uszkodzenia wielu narządów, dlatego wytworzyliśmy sobie mechanizm radzenia z nim – wytwarzamy insulinę, która obniża poziom cukru. Insulina musi z tym cukrem coś zrobić (po pierwsze uzupełni zapasy w mięśniach patrz punkt 3, a dopiero później skieruje go do tkanki tłuszczowej). Wysoki poziom insuliny powoduje znane ci uczucie błogości po posiłku, ospałości, a nawet chęć do drzemki.
    • Pamiętasz, że węglowodany „ciągną wodę” do komórek mięśniowych? To oznacza, że mniej płynów może znaleźć się w krwioobiegu – nasze ciało potrzebuje odpowiedniej ilości płynu/ stężenia krwi dla prawidłowego przeprowadzania wielu ważnych procesów. Takie dziwne odwodnienie może powodować także uczucie znużenia.
  7. Błogostan raczej nie sprzyja aktywności fizycznej. Więc pewnie w dzień takiego obżarstwa już odpuścisz sobie trening.
  8. Dla wielu osób folgowanie sobie w jeden dzień wyzwala cykl wielu dni obżarstwa lub uczucie poczucia winy, a nawet porażki. Jest to behawioralny wyzwalacz powodujące serię zachowań lub emocji (głównie negatywnych).

 

Zastanów się, które z powyższych miałeś, gdy ostatnio „poświętowałeś” za bardzo? Jeśli jesteś świadomy konsekwencji, to masz szansę podjąć świadomie decyzję czy faktycznie warto „pójść w tango”? 

Czy te konsekwencje zbliżą cię do twoich długofalowych celów i planów, a może idą zupełnie w poprzek? A może właśnie te konsekwencje są dla ciebie małą ceną, bo w tym momencie masz inny priorytet np.odpuścić lub wyluzować? Każdy z tych wyborów jest OK, ponieważ jest TWÓJ i świadomy!

W moim przypadku warto w przypadku lodów lub czekolady. Dla innych przyjemności jedzeniowych te konsekwencje ciążą dużo bardziej niż chwila przyjemności 😛

 

skontaktuj się ze mną