15 stycznia 2017
(jeśli jesteś bardzo niecierpliwy, to od razu przejdź do ostatniego akapitu z 3 radami)
Sezon na fitness
Dla branży fitness styczeń i luty to pełnia sezonu – pobudka z zimowego letargu. Po noworocznym „rachunku sumienia” wiele osób postanawia zrobić coś w kierunku zdrowszego trybu życia. Decydują się zrobić coś dla siebie, pójść w kierunku zdrowszego trybu życia. Nic dziwnego, że wiele z nich podejmuje jakąś formę aktywności fizycznej.
Choć CrossFit nie pozycjonuje się w fitnessowym mainstreamie, to, nie oszukujmy się, również doświadcza w styczniu fali napływających tłumnie klientów. Wiele osób gdzieś po drodze słyszało, że coś takiego jak CrossFit istnieje, może się wahało czy są gotowi, aby spróbować. Potem doświadczyli świątecznej rozpusty, poczuli się ciężko, spojrzeli w lustro i nabrali odwagi, aby spróbować co to ten CrossFit.
ON RAMP
Polskie boxy Crossfitowe już nauczyły się, że nowych klubowiczów należy wprowadzać stopniowo do ekosystemu, ponieważ nagłe wrzucenie na „głęboką wodę” może skończyć się źle dla stałej grupy, jak i dla nowicjuszy. Stąd tzw.ON RAMPy, które zakładają wdrażanie świeżych adeptów aktywności fizycznej na coraz wyższy poziom – jak po rampie. Początkowo łatwo, ucząc kolejnych ruchów oraz technik, stopniowo w programie podkręca się intensywność i zwiększa trudność.
Z perspektywy „starego wyjadacza”
Napływ „świeżej” krwi może być z lekka denerwujący, bo:
Może macie jakieś swoje obserwacje co irytuje was u „nowicjuszy” :P?
Z perspektywy „świeżaka”
Kilka osób mówiło, że CrossFit daje świetne efekty i jak spróbujesz, to nie będziesz wracał po więcej. Trochę temu nie wierzysz, bo to w końcu ćwiczenia, a nigdy za nimi nie przepadałeś. No ale podejmowałeś kilkakrotnie próby zmiany stylu życia na zdrowszy i zapał kończył się po miesiącu, dlatego dasz szansę temu CrossFitowi…
Tym bardziej, że mają specjalny program dla rozpoczynających, trwa około miesiąca – nie musisz przecież kontynuować.
Wchodzisz do boxa (jakby tego siłownią nie mogli nazwać!) i przezywasz szok poznawczy:
Pewnie jest jeszcze mnóstwo wątpliwości, które się tlą w głowie osoby, która pierwszy raz przekracza drzwi boxa 🙂
Rady dla „starych” i „nowych”
Jeśli chodzisz już na treningi jakiś czas, to zapomniałeś jak to było na początku. Spróbuj przypomnieć sobie jak to było, co sądziłeś o tym miejscu, o tych ludziach (zadzierali nosy nie?), co było początkowo twoim największym lękiem?
Teraz może i jesteś kozakiem, który wpisuje sobie na tablicy Rx pod wynikiem WODa, ale jeszcze półtora roku temu nosiłeś na sobie dodatkowe kilogramy tkanki tłuszczowej, nie byłeś w stanie wykonać poprawnie przysiadu, a o podciąganiu się, to nawet nie marzyłeś.
Jeśli jesteś teraz na ON RAMP, to korzystaj i postaraj się nauczyć jak najwięcej techniki. Nie ważne czy stwierdzisz, że CrossFit jest lub nie jest dla ciebie. Te ćwiczenia przydadzą ci się na treningach gdziekolwiek. Patrzysz na ćwiczących Adonisów i Siłaczki – oni także zaczynali dokładnie w takim samym punkcie, w którym ty jesteś, SERIO!
Zastosuj te 3 sposoby, aby wszystkim było łatwiej:
Wyobraź sobie co może czuć, jesteście tu dla tego samego celu – stać się sprawniejszym niż wczoraj!
To jest uniwersalny gest, gdy ty się uśmiechasz, to druga osoba z pewnością także się uśmiechnie; rozbrajasz sytuację, przełamujesz lody, oboje jesteście tu, aby zrobić swoje, a dodatkowo dobrze się bawić 🙂
Jeśli jesteś nowy, to spytaj starego bywalca np.o rodzaj zajęć, o opinię na temat trenera, o to jak szybko możesz spodziewać się rezultatów, o to co najbardziej lubi w CrossFicie; Jeśli jesteś tu dłużej i widzisz osobę o „zagubionym” wyrazie twarzy, to spytaj jak możesz pomóc lub co wyjaśnić? (z pewnością tobie na samym początku tez ktoś podał pomocną dłoń!)
W ten sposób tworzycie COMMUNITY – czyli unikalną tkankę społeczną łączącą osoby, które przychodzą do boxa, z założenia mają jakieś ograniczenia, które przełamują, cały czas się uczą, wzajemnie wspierają i zachęcają do aktywności. Przede wszystkim są sobą nawzajem „zainteresowani”, a nie obojętni, bo każdy ma do wykonania swój WOD. Jako grupa dopingujemy ostatnią osobę, bo pewnego dnia to możemy być my, czerpiemy energię od siebie nawzajem. Dlatego, że wspólnie zamierzamy uczestniczyć w workoutach, nie tylko przez tej jeden miesiąc, ale przez cały kolejny rok.
Magia CrossFitu nie polega na jego programowaniu, sprzęcie, diecie paleo, ale na tym, że poczucie wspólnoty, zabawy i wsparcia grupy pomaga w systematyczności. A tylko systematycznie podejmowana aktywność ma szansę prawdziwie zmienić jakość życia, zdrowie, a także wygląd ciała w długiej perspektywie czasu i na stałe!